A więc było to tak:
jest to crak dwuskładnikowy perfetto, nakładałam go pierwszy raz, pierwsza warstwa schła całą noc, nałożyłam ją nieco grubiej (rzekomo miało tak być), na drugi dzień druga warstwa to chyba step-2, miały być grubsze spękania i oczywiście są, ale baaaardzo grube, ponadto ten między spękaniami mi nie wysechł od piątku(dzisiaj mamy wtorek), był suszony suszarką, na słońcu i jak się trochę doczytałam to nie można za bardzo intensywnie suszyć bo wyschnie. Mi się on niestety łamie, jest wyschnięty na obrzeżach. Nie wiem czy to można jakoś jeszcze uratować