No mam nadzieję, że te wszystkie zjedzone, pogubione i zniszczone przydasie nie pójdą na marne. O tych godzinach scrapowania z nią na kolanach nawet nie wspomnę

Niech tylko zołza spróbuje mieć inne hobby!

U mnie nadal albumowo, ale zrobię Wam przerwę od Przemka i czas na uroczą Kornelkę

Ale dziś wysłałam ostatni projekt na zamówienie. Nim dojdą zdjęcia do zamówionych kartek mam czas na własne projekty - też albumy niestety

P.S. jak żyć z maluchem? Dopiero dziś wygrzebałam się z czwartej już od września jelitkówki (przez to cholerstwo straciłam trzeci dzień targów craftowych

), a już w żłobku szkarlatyna panuje!!! Wiadra melisy mi trzeba!!! Dobrze, że jutro tłusty czwartek, nadgonię stracone kalorie
